Sport

Piłka ręczna. Liga Centralna i I Liga mężczyzn. Sokół Liderem, SPR GKS w kryzysie

Czwartej porażki w tegorocznym sezonie doznali szczypiorniści SPR GKS Żukowo w rozgrywkach Ligi Centralnej. Tym razem ulegli u siebie Nielbie Wągrowiec 34:36 (15:16). Zwycięstwo natomiast odniósł występujący w I lidze Sokół Porcelana Lubiana Kościerzyna, pokonując na wyjeździe Szczypiorniaka Olsztyn 25:21 (14:13).

Faworytem meczu w Żukowie był raczej SPR GKS i kibice spodziewali się kolejnych trzech punktów zespołu z Żukowa. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna i to goście z ziemi wielkopolskiej wywieźli z Kaszub pełną zdobycz punktową. Pierwsza połowa była widowiskiem wyrównanym, natomiast w drugiej części meczu ciągle na prowadzeniu znajdowali się goście z Wągrowca. Kiedy w 46 minucie wygrywali już 26:21, wydawało się, że przejmują całkowitą kontrolę nad meczem. Jednak żukowianie nie zamierzali łatwo oddawać pola i po kolejnych dziesięciu minutach doszli Nielbę na 31:32. Ostatnie minuty to wyrównana walka i gol za gol, jednak ze wskazaniem na gości, którzy w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Najwięcej goli dla SPR GKS zdobyli: Grzegorz Dorsz 11, Alan Benkowski 6 oraz Wiktor Brzozowiec i Maciej Papina po 4.  

Sokół Kościerzyna liderem tabeli

Po sobotnim wyjazdowym zwycięstwie w Olsztynie Sokół samodzielnie objął pozycję lidera z kompletem siedmiu zwycięstw. Po pierwszej części meczu trudno było wytypować zwycięzcę tego pojedynku. Wynik ciągle oscylował wokół remisu i każda z drużyn miała szansę na końcowy triumf. W drugiej części meczu wyrównany pojedynek toczył się tylko do 39 minuty, kiedy to na tablicy pojawił się wynik 16:16. Później kościerzynianie coraz bardziej uciekali gospodarzom, by w 55 minucie wyjść na prowadzenie 23:18. W końcówce Sokół kontrolował już wydarzenia na parkiecie i ostatecznie wygrał 25:21. Kościerzynianie są jedyną niepokonaną drużyną w I Lidze. Najwięcej goli dla Sokoła zdobyli: Andrzej Kryński 8, Krzysztof Żyszkiewicz 6 oraz Kajetan Jankowski i Karol Bednarek po 3.

BM

Komentarze